La dolce vita

Poznałam w zeszłym tygodniu tłumaczkę z dwoma językami ojczystymi, córkę dyplomatów, która do tej pory mieszkała, studiowała i pracowała w 14 krajach na 4 kontynentach. Teraz pół roku spędza w Brazylii, a pół w Szwecji. Jej języki A to portugalski i angielski, a hiszpański i szwedzki to mocne B, ten ostatni po każdym pobycie w Szwecji jest zwykle jeszcze mocniejszy.

Na brak pracy nie narzeka, utrzymuje się tylko z tłumaczenia konferencyjnego.

A nie pracuje bardzo dużo, bo chce ”mieć czas na letni domek nad Bałtykiem i spotkania z przyjaciółmi w Brazylii”.
(Choć pewnie z polskim A byłoby jej nieco trudniej niż z angielskim i portugalskim brazylijskim w Brazylii… ;))

Niewiele jest zawodów, które pozwalają na taki styl życia.

 

Fot. Fernando de Noronha / flickr

Autor(ka) Wszystkie posty

Monika Kokoszycka

Tłumaczka konferencyjna, członkini AIIC, z akredytacją UE (PL>EN, EN>PL, DE>PL). Absolwentka Instytutu Lingwistyki Stosowanej UW i podyplomowych studiów European Masters in Conference Interpreting (EMCI).

komentarzy 5Skomentuj

    • Zawisc very much? A czy Twoj styl zycia pozwala na cokolwiek fajnego?

  • żadnych słów kluczowych, żadnych zazdrości, żadnych niemożliwości. Piękne to życie osoby, która spełnia swoje marzenia i żyje wolna jak ptak – tak jak chce, gdzie chcą i z kim chce. Ta wolność wbrew opiniom tutaj zgromadzonych to nie jakiś nadany przywilej, ale wynika to z pasji i wiary w siebie i swoje życie. Jeżeli z góry zakładamy, że to jest tylko możliwe dla wybranych albo że ona jest uprzywilejowana – to z góry karmimy się kłamstwem. A kłamstwo często powtarzane staje się prawdą. NIe okłamujmy się, ale zacznijmy jak to Anglicy mówią 'think outside the box’. Bo za tym naszym życiowym pudełkiem leży piękny świat do odkrycia – z pieniędzmy czy bez, z przywilejami czy bez, ze statusem czy bez. Świat dla odważnych czasami brawurowych ludzi, których prowadzi pasja i nadzieja w drugiego człowieka i lepszą przyszłość. Skończmy z tym glonojactwem, spójrzy w górę i odkryjmy coś nowego:] Życzę wszystkim, więcej wiary i pasji!!!

    • Niby tak. Ale paradoksalnie taki życiorys może być obciążeniem dla tłumacza konferencyjnego, bo wcale nierzadko zdarza się, że takie osoby nie mają żadnego A. Utrzymanie tylu języków aktywnych – na potrzeby tłumaczenia konferencyjnego – zawdzięcza już tylko sobie.

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.