Tagstawki

W lustrze COP – o polskiej branży tłumaczeń konferencyjnych

Za nami rok 2018. Na polskim rynku tłumaczeń konferencyjnych ostatni jego miesiąc upłynął w dużej mierze pod znakiem Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (COP24). Do Katowic zjechali się uczestnicy ze wszystkich stron świata, przedstawiciele około dwustu krajów. By zapewnić wielojęzyczną komunikację na COP24 oraz...

Komu last minute, komu?

Dzwoni do mnie dziś jakaś spanikowana tłumaczka z Niemiec. Trudno ją zrozumieć, bo oddechu nie może złapać. Nawet nie wiem, kto mnie polecił, bo się prawie zakrztusiła, próbując wymówić nazwisko – zgaduję – jeszcze trudniejsze od mojego. Pani na gwałt potrzebuje kogoś na dwa dni w przyszłym tygodniu w Barcelonie, wylot w przeddzień...

Dom a domicyl. Spojrzenie osobiste

Nawiązanie do posta o domicylu, wyjaśniającego zasady stosowane przez członków stowarzyszeń zawodowych, dotyczące zwrotu (albo pokrycia) kosztów podróży do miejsca zlecenia, hotelu, wyżywienia itp. – oraz opinii innych tłumaczy na temat tych zasad. Autorka chce pozostać anonimowa.   Kiedy po przystąpieniu do AIIC zetknęłam się z bestią...

Jeden domicyl: biznes, etyka, praktyka. Opinie tłumaczy

Napisałam kiedyś post o domicylu; o tym, co to właściwie jest, po co w ogóle zasada jednego adresu dla celów zawodowych, zwrotu kosztów za dojazd, czas dojazdu, hotel itd., i jak się ją stosuje w praktyce (albo się jej nie stosuje). Post zainspirował pewnego tłumacza do krytycznej wypowiedzi na temat rynku tłumaczeń konferencyjnych. Kolega...

Domicyl tłumacza: teoria względności

Pewien tłumacz wyjaśnia, dlaczego ma dwa adresy zawodowe, i pisze, kto według niego naprawdę psuje rynek. Nawiązanie do posta o domicylu, wyjaśniającego zasady stosowane przez członków stowarzyszeń zawodowych, dotyczące zwrotu (albo pokrycie) kosztów podróży do miejsca zlecenia, hotelu, wyżywienia itp. – oraz opinii innych tłumaczy na temat...

Za (kilo)waciki

Tłumacz to ma klawe życie. Pójdzie taki trochę potłumaczyć na konferencji o kosmetykach i za swą pracę dostanie zestaw jakiś przeciwzmarszczkowy czy inne cienie do powiek. I to nie byle jakie, tylko Estée Lauder. Nic, tylko brać. Będzie jak znalazł na te koncerty, na które się dostanie bilety zamiast honorarium. Właściwie jakby tak poszperać w...

21 najlepszych tekstów klientów tłumaczy

1. Też się kiedyś w tłumaczenia bawiłem. 2. Naprawdę chce pani za to zapłaty? Przecież może pani polecieć do SINGAPURU za darmo! 3. Pan sobie to wpisze w CV, damy referencje, za co tu płacić? Proszę myśleć perspektywicznie! 4. Jak to honorarium!? Przecież za darmo dostaje pan wejściówkę! 5. Taniej nie da rady? To taki prestiżowy klient. To...

Kot w worku, czyli o tłumaczeniu konferencyjnym z perspektywy młodego tłumacza

Z zainteresowaniem przeczytałam w ostatnich miesiącach artykuły o zawodzie tłumacza konferencyjnego, zwłaszcza rozmowę z AZ i odpowiedź Wandy Gadomskiej. Pomyślałam, że warto być może przedstawić perspektywę tłumacza, który na rynku jest obecny dopiero od kilku lat. Ciekawa jestem, na ile moje doświadczenia są reprezentatywne dla najmłodszego...

O przetargach w Polsce z perspektywy tłumacza i właściciela biura tłumaczeń

Temat przetargów wzbudza kontrowersje, pewnie dlatego, że dotyczy wielu z nas, ale i pieniędzy. W pewnym uproszczeniu mamy trzy grupy interesów – jako tłumacz chciałbym napisać: tłumaczy, biura tłumaczeń i zleceniodawcę, ale kolejność odpowiadająca pozycji rynkowej to: zleceniodawca, biuro, tłumacz. Na przestrzeni ostatnich lat przetargi stały się...

Tłumaczenie konferencyjne: tempo, różnorodność, ostra konkurencja. Wywiad o rynku i o tym, czego na studiach nie uczą

Rozmowa z AZ (emailowa, inicjały zmienione), tłumaczem konferencyjnym-wolnym strzelcem, z wykształceniem lingwistycznym i sporym doświadczeniem na rynku polskim i europejskim, z domicylem w dużym mieście w Europie Monika Kokoszycka: Kiedy zdecydowałeś, że zostaniesz tłumaczem konferencyjnym? Co Cię pociągało w tym zawodzie? AZ: Zawsze był to...

Trzeba być pokornym skurczybykiem – wywiad z pewnym tłumaczem pisemnym

Rozmowa z BZ (emailowa, inicjały zmienione), tłumaczem pisemnym EN<->PL, w zawodzie od 2006 roku. Do niedawna pracował jako wolny strzelec, teraz na etacie w biurze tłumaczeń. Mieszka w sześćdziesięciotysięcznym mieście w zachodniej Polsce, marzy o wyprowadzce na swoje. Poza tłumaczeniami pisuje artykuły do prasy branżowej. Monika...

Domicyl – ki diabeł?

Gdy spotykają się tłumacze na przeróżnych konferencjach, jednym z pierwszych pytań – zaraz po pytaniu o kabinę (czyli język ojczysty) – jest: „Where are you based?” Czasem koledzy upewniają się, że miejsce, które podajesz, to twój „oficjalny” domicyl (domicile, PD, professional domicile), czyli po prostu adres...