Tagkabina

Klient mówi, że będzie OK

Takie coś ostatnio przyszło od pewnego biura tłumaczeń: I am contacting you because I have an interpreting mission to offer you. Here are the details of the project. WHISPERING INTERPRETING Source language: English Target language: Polish Number of interpreters : 12, 2 for Polish Date: One day (9 am to 5 pm) during the week of 16th October (date...

Dom a domicyl. Spojrzenie osobiste

Nawiązanie do posta o domicylu, wyjaśniającego zasady stosowane przez członków stowarzyszeń zawodowych, dotyczące zwrotu (albo pokrycia) kosztów podróży do miejsca zlecenia, hotelu, wyżywienia itp. – oraz opinii innych tłumaczy na temat tych zasad. Autorka chce pozostać anonimowa.   Kiedy po przystąpieniu do AIIC zetknęłam się z bestią...

Jeden domicyl: biznes, etyka, praktyka. Opinie tłumaczy

Napisałam kiedyś post o domicylu; o tym, co to właściwie jest, po co w ogóle zasada jednego adresu dla celów zawodowych, zwrotu kosztów za dojazd, czas dojazdu, hotel itd., i jak się ją stosuje w praktyce (albo się jej nie stosuje). Post zainspirował pewnego tłumacza do krytycznej wypowiedzi na temat rynku tłumaczeń konferencyjnych. Kolega...

Domicyl tłumacza: teoria względności

Pewien tłumacz wyjaśnia, dlaczego ma dwa adresy zawodowe, i pisze, kto według niego naprawdę psuje rynek. Nawiązanie do posta o domicylu, wyjaśniającego zasady stosowane przez członków stowarzyszeń zawodowych, dotyczące zwrotu (albo pokrycie) kosztów podróży do miejsca zlecenia, hotelu, wyżywienia itp. – oraz opinii innych tłumaczy na temat...

Kabinowy savoir-vivre. Sześć rzeczy, które wkurzają kolegów

Autor chce pozostać anonimowy   Od dłuższego już czasu zbieram się, aby napisać kilka słów na temat kabinowego savoir-vivre. Nie będzie to bynajmniej lista wyczerpująca, dlatego mam nadzieję, że inni również podzielą się swoimi opiniami na ten temat. Poniżej kilka punktów z zapewne dużo dłuższej listy pożądanych i niepożądanych zachowań...

Koń nie lokomotywa, a kwiat nie mąka. 20 anegdot konferencyjnych

W czasie konferencji, posiedzeń czy spotkań przeróżnych, na których tłumaczymy, zdarzają się różne trudności (nie tylko językowe), niezręczności czy zaskakujące pytania lub prośby uczestników. Żarty są często bardzo trudne do przetłumaczenia, zwłaszcza gdy opierają się na grze słów, zdradliwe bywają też metafory i idiomy. Czasem porozumienie...

Dziecko krowy

O tym, jak mama nauczyła mnie radzić sobie z trudnymi słowami w tłumaczeniu Jestem dzieckiem tłumaczki. Takim trochę wyrośniętym, bo z 20-letnim doświadczeniem w zawodzie. Jednak pierwsze szlify zdobywałam pod okiem mamy bułgarystki, dziś emerytowanej profesor Uniwersytetu Warszawskiego, która w młodości zajmowała się dorywczo tłumaczeniami...

Tłumaczenie konferencyjne: tempo, różnorodność, ostra konkurencja. Wywiad o rynku i o tym, czego na studiach nie uczą

Rozmowa z AZ (emailowa, inicjały zmienione), tłumaczem konferencyjnym-wolnym strzelcem, z wykształceniem lingwistycznym i sporym doświadczeniem na rynku polskim i europejskim, z domicylem w dużym mieście w Europie Monika Kokoszycka: Kiedy zdecydowałeś, że zostaniesz tłumaczem konferencyjnym? Co Cię pociągało w tym zawodzie? AZ: Zawsze był to...

Domicyl – ki diabeł?

Gdy spotykają się tłumacze na przeróżnych konferencjach, jednym z pierwszych pytań – zaraz po pytaniu o kabinę (czyli język ojczysty) – jest: „Where are you based?” Czasem koledzy upewniają się, że miejsce, które podajesz, to twój „oficjalny” domicyl (domicile, PD, professional domicile), czyli po prostu adres...