Kolega z rana informuje cię w kabinie, że jak się nie skończy o czasie, to musisz sobie sam radzić, bo on ma zlecenie (na które i tak będzie spóźniony, ale na szczęście w tej drugiej kabinie koleżanka jest wyrozumiała)? Kabina w pojedynkę, bo przecież inaczej się nie dało? Rozliczenia na godziny? Dumpingowe stawki? Tak, to się zdarza. Są bowiem...
Tagetyka
Nawiązanie do posta o domicylu, wyjaśniającego zasady stosowane przez członków stowarzyszeń zawodowych, dotyczące zwrotu (albo pokrycia) kosztów podróży do miejsca zlecenia, hotelu, wyżywienia itp. – oraz opinii innych tłumaczy na temat tych zasad. Autorka chce pozostać anonimowa. Kiedy po przystąpieniu do AIIC zetknęłam się z bestią...
Napisałam kiedyś post o domicylu; o tym, co to właściwie jest, po co w ogóle zasada jednego adresu dla celów zawodowych, zwrotu kosztów za dojazd, czas dojazdu, hotel itd., i jak się ją stosuje w praktyce (albo się jej nie stosuje). Post zainspirował pewnego tłumacza do krytycznej wypowiedzi na temat rynku tłumaczeń konferencyjnych. Kolega...
Pewien tłumacz wyjaśnia, dlaczego ma dwa adresy zawodowe, i pisze, kto według niego naprawdę psuje rynek. Nawiązanie do posta o domicylu, wyjaśniającego zasady stosowane przez członków stowarzyszeń zawodowych, dotyczące zwrotu (albo pokrycie) kosztów podróży do miejsca zlecenia, hotelu, wyżywienia itp. – oraz opinii innych tłumaczy na temat...
Autor chce pozostać anonimowy Od dłuższego już czasu zbieram się, aby napisać kilka słów na temat kabinowego savoir-vivre. Nie będzie to bynajmniej lista wyczerpująca, dlatego mam nadzieję, że inni również podzielą się swoimi opiniami na ten temat. Poniżej kilka punktów z zapewne dużo dłuższej listy pożądanych i niepożądanych zachowań...
Chciałabym do dyskusji o szkołach tłumaczeniowych dorzucić swoje trzy grosze. Uważam, że nauczanie tłumaczenia konferencyjnego nadal ma sens. Owszem, duża liczba tłumaczy konferencyjnych popularnych języków jak angielski, niemiecki, francuski w wielkich miastach powoduje również dużą konkurencję i w konsekwencji trend do obniżania cen usług...
Od jakiegoś czasu słychać głosy z różnych stron, że szkół tłumaczeniowych jest za dużo, bo tłumaczy jest za dużo i że rynek konferencyjny się nasycił. Czy ma sens kształcenie jeszcze większej liczby tłumaczy w obecnych realiach rynkowych? Oto wybrane wypowiedzi znajomych kolegów i koleżanek tłumaczy oraz komentarze do posta na stronie...
Tłumacz to ma klawe życie. Pójdzie taki trochę potłumaczyć na konferencji o kosmetykach i za swą pracę dostanie zestaw jakiś przeciwzmarszczkowy czy inne cienie do powiek. I to nie byle jakie, tylko Estée Lauder. Nic, tylko brać. Będzie jak znalazł na te koncerty, na które się dostanie bilety zamiast honorarium. Właściwie jakby tak poszperać w...
Luźna rozmowa trojga tłumaczy ustnych. Zapis z dwóch przegadanych majowych wieczorów na pewnym zleceniu PL<->EN w południowych Niemczech. Dramatis personae: Zbigniew Nadstoga, Krzysztof Kotkowski i Monika Kokoszycka. MK: Panowie, powiedzcie mi, kiedy i jak zaczęła się wasza kariera tłumaczeniowa. ZN: 1979 rok, lipiec. Przychodzi...
Rozmowa z AZ (emailowa, inicjały zmienione), tłumaczem konferencyjnym-wolnym strzelcem, z wykształceniem lingwistycznym i sporym doświadczeniem na rynku polskim i europejskim, z domicylem w dużym mieście w Europie Monika Kokoszycka: Kiedy zdecydowałeś, że zostaniesz tłumaczem konferencyjnym? Co Cię pociągało w tym zawodzie? AZ: Zawsze był to...
Gdy spotykają się tłumacze na przeróżnych konferencjach, jednym z pierwszych pytań – zaraz po pytaniu o kabinę (czyli język ojczysty) – jest: “Where are you based?” Czasem koledzy upewniają się, że miejsce, które podajesz, to twój “oficjalny” domicyl (domicile, PD, professional domicile), czyli po prostu adres...