0. Disklejmer i kreditsy Piszę o tym, na czym się znam: o pracy z domu w branży IT/lokalizacyjnej, w stałym związku i z kilkorgiem dzieci w niedużym domku. Mam też jakie-takie doświadczenie w pracy z mieszkania z facetem i kotami oraz w sytuacji, kiedy mieszka się solo i nie ma się żadnych zobowiązań wobec niczego żywego. Zahaczam o doświadczenie...
Tagdzieci
Siedzę na rozchwianym tapczaniku, gdzieś w południowej Walii. Mam czas. Na kaloryferach dosycha pranie. Otwieram książkę „Pierwsze, drugie, zapnij mi obuwie” i widzę obrazek bramy, gdzie piątka berbeci w wieku wczesnoszkolnym używa właśnie tej wyliczanki przy zabawie w chowanego. Myślałem, że to kryminał Agathy Christie, ona bowiem często sięgała...
Jako osoba, która ukończyła rok liceum w Stanach, została ledwo ledwo laureatem olimpiady i z lenistwa poszła na anglistykę, byłem zawsze mocno zafascynowany angielskim. Przeczytałem całą część beletrystyczną obu anglojęzycznych bibliotek w Krakowie i kiedy okazało się, że znajomi z anglistyki do swojego dziecka mówią również po angielsku, żona i...
To zdjęcie zrobiłam w pewnym centrum zabaw dla dzieci. Przypomniała mi się scena z „Misia”, ta o Tradycji. – No i jak, znaczy się, ona ma na imię? – Zasadniczo pobieżnie my ją nazywamy „Marysia”. Ale tak… chcemy jej dać jakoś bardziej nowocześnie. Jest takie jedno imię dobre dla dziewczynki… –...
… czyli czy chcemy, by dzieci poszły w nasze ślady Każdy rodzic chce, by jego dziecko było szczęśliwe i robiło w życiu coś, co sprawia mu przyjemność, a jednocześnie pozwala w miarę godnie i niezależnie żyć. Nikt nie wie, czy praca tłumacza będzie to mogła w przyszłości zapewnić. Ale akurat tego nie można chyba powiedzieć o żadnym zawodzie...