Zastałam to w kabinie w zeszłym tygodniu.
Kabin było dziewięć. I w każdej takie cukierki i karteczka – w języku tej kabiny.
Miło.
Zastałam to w kabinie w zeszłym tygodniu.
Kabin było dziewięć. I w każdej takie cukierki i karteczka – w języku tej kabiny.
Miło.
Świetny podarunek. Niby mały gest, ale sądzę, że wszystkim kabinom było bardzo przyjemnie, że ktoś pomyślał o tłumaczach.
Prawda? Zwłaszcza, że to było pierwszego dnia, jeszcze zanim zaczęliśmy pracę! 🙂